piątek, 20 października 2017

Sentymentalny powrót do Meksyku

Kilka miesięcy temu na tym blogu pisałam o swojej podróży do Meksyku. Była to naprawdę świetna wycieczka, która zainspirowała mnie do wprowadzenia trochę koloru do moich wnętrz. Od tamtej wyprawy minęło już sporo czasu, a ja ciągle powracam myślami do tych słonecznych dni. Żeby sobie jakoś umilić czas pomiędzy kolejnym służbowym wylotem postanowiłam wybrać się na zakupy. Tym razem trafiłam do nietypowego jak dla mnie miejsca. Bo w sklepie ogrodniczym byłam może raz w życiu. Nie wiem czy już Wam mówiłam, ale nie mam specjalnej ręki do kwiatów. Z jednej strony może to i dobrze bo przecież ciągle nie ma mnie w domu. A z drugiej strony trochę szkoda ponieważ rośliny ocieplają każde wnętrze.

Jak myślicie co wybrałam w sklepie ogrodniczym? 



Pozostając w meksykańskim klimacie i ciągle pamiętając tamtą wyprawę kupiłam kilka kaktusów. Jak wiadomo kwiaty te nie są zbyt wymagające i mam nadzieję, że na długo zagoszczą w moim domu.
Skoro powiedziałam już „A” to teraz czas na powiedzenie „B”. W moim przypadku oznacza to tylko tyle, że do wybranych roślin muszę także dokupić jakieś doniczki. Tym razem zdecydowałam się postawić na coś bardzo modnego, ale moim warunkiem był intensywny kolor. Skoro już moje wnętrze ma mieć lekko meksykański charakter to chociaż niech doniczki będą kolorowe. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz