Tuż po nowym roku wyjechałam w służbową podróż do Paryża. We
Francji byłam już niejeden raz i nie mogę powiedzieć, że mi się nie podobało,
ale zamiast po Paryżu wolałam oprowadzać wycieczki po mniejszych i bardziej
klimatycznych miejscach. Teraz na nowo przekonałam się, że stolica Francji
niejedno ma imię i każdy może tam znaleźć sporo ciekawych i intrygujących
miejsc. Jak wiecie oprócz fajnych historii ze swoich podróżniczych wycieczek
przywożę także zdjęcia charakterystycznych wnętrz. Moja kolekcja jest już
naprawdę bardzo duża, a i tym razem udało mi się pstryknąć kilka fotek.
Jako, że ostatnia wycieczka była bardzo ekskluzywna taki też
mieliśmy hotel. To prawdziwa przyjemność zatopić się w wielkim i eleganckim
łóżko. Tak naprawdę mój pokój na tyle mi się podobał, że w zasadzie mogłabym z
niego nie wychodzić. Ten francuski szyk i modne podejście do aranżacji
nakłoniło mnie do kilku zakupów. Zaplanowałam sobie, że muszę gdzieś zdobyć
krzesła w stylu Ludwika VXI. Jeszcze nie wiem czy będą one pasować do mojego
wnętrza, ale po prostu muszę je mieć.
Poza krzesłami we francuskich aranżacjach podoba mi się
także dobór kolorów. Chociaż na meblach, zasłonach i podłogach można natknąć
się na jakieś wzory, to wszystko jest stonowane i lekkie. Dominują tam biele,
beże i wszystkie pastelowe barwy. Zdarzają się także wnętrza w stylu glamour,
ale te są bardzo nowoczesne i tam z kolei królują czernie i fiolety. Zobaczcie
co urzekło mnie w hotelu w którym się zatrzymaliśmy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz